Na przełomie kwietnia i maja 2011 r. odbył się VI Europejski Rajd Syren i Warszaw Nekla-Amsterdam-Edynburg, którego sponsorem była Agencja Reklamowa AGRAF. Oczywiście nie zabrakło tam również naszej Warszawy 223.
Szósta edycja tego niesamowitego wydarzenia jak zwykle rozpoczęła się w mieście Nekla, skąd uczestnicy rajdu ruszyli do Hannoveru, by następnego dnia zdobyć Amsterdam. Tam też 25 legend PRL-u wjechało na prom by odbyć niemal 500-kilometrową przeprawę przez groźne, morskie wody. Kolejne dwa dni upłynęły na zdobywaniu Edynburga i okolic, po czym uczestnicy Rajdu ruszyli ponownie w kierunku Amsterdamu. Dzień później, po zwiedzeniu miasta i wycieczce łodzią po amsterdamskich kanałach, rajdowcy udali się do Hannoveru, gdzie odbył się pokaz samochodów, a także wybory najpiękniejszego auta rajdu Nekla-Amsterdam-Edynburg. Tytuł ten przypadł właśnie naszej Warszawie, co bardzo nas cieszy. Następnego dnia Syreny i Warszawy wyruszyły w stronę mety w Nekli. Tam też, w nekielskim parku, zakończył się VI Europejski Rajd Syren i Warszaw.
Po raz 43., w województwie warmińsko-mazurskim, obywał się Rotor – rajd, w którym biorą udział setki zabytkowych motocykli. Uczestników można było zobaczyć 15 czerwca w Olsztynie na lotnisku. Motocykle miały trudne zadanie, musiały przejechać długą trasę rajdu, kierowcy brali udział w konkursach i wyścigu. Agraf, …
„Sześćdziesiąt pięć lat temu, 6 listopada 1951 roku, o godzinie 14:00 z hali montażowej numer 1 Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie, wyjechał pierwszy samochód osobowy. Była to Warszawa M-20, która zapoczątkowała historię fabryki na Żeraniu. Potem były syreny, fiaty, polonezy, a wraz z nimi wielka …
Przedstawiamy artykuł, który ukazał się w 1999 r. w dodatku Auto-moto Gazety Wyborczej, w czasach gdy nasza Warszawka Agrafka była jeszcze taksówką Kasią. Taksówkarz Warszawski Jest jednym z najstarszych trójmiejskich taksówkarzy. Pan Janek od prawie trzydziestu lat jeździ tą samą warszawą. Nazwał ją Kasia. Swoim …
Troszkę dłuższy niż weekendowy wyjazd w Tatry przez Wadowice. Pogoda w kratkę, samochód troszkę przeciekał, gdy przyszedł czas wracać wycieraczki odmówiły posłuszeństwa, ale zapasowy włącznik i godzina leżenia do góry nogami pod deską rozdzielczą załatwiły swoje. Tatry Wysokie piękne, jesiennie kolorowe i troszkę groźne.